Staż w Havas skończył się szybciej niż myślałem i nie wiedziałem, co dalej zrobić. Pojawiło się ogłoszenie z agencji John Pitcher, które zachęcalo do niestandardowej formy aplikacji (napisane w Lorem Ipsum i z prośbą o stworzenie samemu ogłoszenia).

Skoro szukają, ale nie wiedzą kogo to najwyższy czas zaangażować w to detektywa - Johna Pitchera. 

Napisałem fragment ksiązki opowiadającej o Johnie Pitcherze. Przedstawilem jego kolejne, niezwykle trudne zlecenie - zaginął chłopak z Warszawy. Młody, ambitny i wiedzący, co chce robić w życiu. Konieczne jest jego odnalezienie. Zrobiłem moje CV w wersji plakatu "Zaginiony" i po dwóch dniach od wysłania książki wylepiłem drzwi siedziby agencji na Skrzetuskiego.  

Po 2 dniach dostałem odpowiedź i zostałem zaproszony na rozmowę. Chwile później stawiałem pierwsze kroki jako junior copywriter u Johna.