Kamil Ptaszkiewicz's profile

Zapowiedź Polish Bowl XVI

Zapowiedź Polish Bowl XVI Bydgoszcz Archers - Tychy Falcons
17 kwietnia zaczynaliśmy, 17 lipca zakończymy. Po równo trzech miesiącach rywalizacji dowiemy się, kto zostanie mistrzem Polski w sezonie 2021. Przed nami najważniejszy mecz futbolu amerykańskiego w Polsce, który odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 14:00 na Dozbud Arenie w Ząbkach. Tego po prostu nie można przegapić.
Łucznicy bezbłędnie trafiają w cel
Jeszcze przed startem sezonu 2021 mówiło się, że Bydgoszcz Archers będą głównym kandydatem do zdobycia tytułu mistrza Polski. Doświadczony skład złożony z lokalnych graczy plus zaciąg z krajowych klubów, do tego świetni zawodnicy importowani to przepis na sukces Łuczników. Warto też wspomnieć o Danielu Piechniku, doświadczonym szkoleniowcu, dla którego sezon 2021 był pierwszym w roli trenera głównego. Po dotychczasowym wyniku drużyny widać, że wykonuje swoją pracę bardzo dobrze

Archers sezon 2021 mieli rozpocząć od wyjazdowego starcia z Warsaw Eagles. Sytuacja ułożyła się tak, że mecz ten został rozegrany w Bydgoszczy, na stadionie KPP przy ulicy Słowiańskiej. Świetne przygotowanie do sezonu, atut własnego boiska i jeden mecz “w nogach” Eagles pomógł teoretycznym gościom wygrać na start sezonu aż 49:7. Później było równie dobrze: domowa wygrana z zawsze groźnymi Kings 29:13, zwycięstwo z Mets 26:18, wyjazdowa wygrana z Lowlanders 14:21, domowe zwycięstwo z Falcons 28:14 i wyjazdowe zwycięstwo z Rebels na zakończenie rundy zasadniczej 0:34. Wyniki wysokie i imponujące, choć nie zawsze przychodziły one łatwo. Futbolowym fanom szczególnie mógł zapisać się w pamięci mecz z Warsaw Mets, w którym to Archers przez pewien moment przegrywali (i to na własnym obiekcie). W połowie drugiej kwarty tego starcia to Mets prowadzili 12:7 i Archers musieli wzbić się na wyżyny swoich umiejętności, by tę sytuację odwrócić. Przewaga gości nie trwała długo, ponieważ świetne podanie od Jake’a Schimenza złapał Kornel Witkowski, który przechylił wynik na stronę Łuczników, a ci nie oddali prowadzenia już do końca meczu. Perfekcyjny bilans Bydgoszcz Archers po rundzie zasadniczej pozwolił im uplasować się na pierwszej pozycji w ligowej tabeli, która gwarantowała rozegranie półfinału na własnym obiekcie. W sezonie regularnym zdobyli 187 punktów, a stracili jedynie 66 (najlepszy wynik w lidze).

Archers zakończyli rywalizację w sezonie regularnym po 9. kolejce, więc przed półfinałami mieli 3 tygodnie przerwy i mogli na spokojnie obejrzeć mecze swojego najbliższego rywala. Los ułożył tabelę tak, że Archers mogli trafić na przeciwnika z miejsc 4 lub 5 i byli to odpowiednio - Warsaw Mets lub Silesia Rebels Katowice. Mecz tych drużyn mógłby spokojnie kandydować do miana starcia sezonu. Z szalonej wojny w Warszawie to Rebels wyszli z tarczą i to oni pojechali do Bydgoszczy na półfinał. Walka o miejsce w Polish Bowl nie trwała długo. Archers zamknęli mecz już w pierwszej kwarcie i nie pozostawili złudzeń, że są nieprawdopodobnie groźni. W sobotę będą głównym kandydatem do zdobycia tytułu.

"Chciałbym, żeby ten finał był godnym zwieńczeniem ciężkiej pracy, jaką wszyscy członkowie klubu - od zawodników, przez trenerów, po zarząd - włożyli w ten sezon. Przygotowywaliśmy się solidnie i mam nadzieję, że wyegzekwujemy to na boisku w sobotę. Jak przed każdym meczem spodziewam zmierzyć się z najlepszą wersją przeciwnika, czyli tymi Falcons, którzy pewnie pokonali Lowlanders w półfinale, a wcześniej byli w stanie zdobywać ponad 40 punktów w meczu. Playoffs to zupełnie inna bajka niż sezon zasadniczy. Lubię i szanuję Michała Kołka i Pawła Klawendera i na pewno dobrze przygotowali Falcons do finału. Już w sezonie zasadniczym było widać, że byli jedyną drużyną w lidze, która miała solidny plan na mecz z nami. Lubię wyzwania, więc cieszy mnie, że w finale mam godnych rywali na przeciwnym sideline. Sezon Falcons to był rollercoaster i jestem pod wrażeniem, że drużyna z Tychów pokonała wszystkie przeciwności losu i dostała się do finału. Niestety dla nich zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby ta piękna historia nie zakończyła się happy endem. Wszyscy zawodnicy, którzy znaleźli się w składzie meczowym, są w pełni sił i gotowi do gry. W trakcie sezonu przydarzyło nam się kilka poważnych kontuzji, ale to specyfika tego sportu.” - Daniel Piechnik, Bydgoszcz Archers.
Strzały z kołczanu Piechnika przeszywają przeciwników na wylot
Wspominaliśmy na początku tekstu, że Bydgoszczanie w sezonie 2021 dysponują zbilansowanym, doświadczonym i niezwykle silnym składem. Mózgiem drużyny jest Jake Schimenz, który w obecnym sezonie może pochwalić się statystykami: 1462 jardy zdobyte ogólnie, 208,8 jarda na mecz, 98/153 64% skuteczności podaniowej, 14,9 jarda na próbę, zdobył 17 przyłożeń i zanotował jeden przechwyt. Warto zaznaczyć, że QB Łuczników często wykonuje solowe akcje biegowe, które wychodzą równie skutecznie: 282 jardów w 39 biegach, 7,2 jarda na bieg, 6 przyłożeń. Jeśli chodzi o swoich kluczowych skrzydłowych, to na wyróżnienie zasługują przede wszystkim: Jakub Kubacki, Kornel Witkowski, Mateusz Poneta i Piotr Rudnicki. Ich liczby prezentujemy poniżej:

Kubacki - 548 jardów łącznie, 33/48 skuteczność, 16.6 jardów na “złapanie”, 4 przyłożenia.
Witkowski - 328 jardów łącznie, 28/33 skuteczność 11.7 jardów na “złapanie”, 5 przyłożeń.
Poneta - 321 jardów łącznie, 21/28 skuteczność 15.2 jardów na “złapanie”, 4 przyłożenia.
Rudnicki - 179 jardów łącznie, 12/17 skuteczność, 14.9 jardów na “złapanie”, 2 przyłożenia.

Szczególną uwagę warto też zwrócić na grę dołem. W niej świetnie odnajduje się Bartosz Gnoza. Młody zawodnik Archers jest w tym sezonie niesamowity i nie bez powodu dwa razy został nagrodzony indywidualnie jako Polski MVP. Wybiegał łącznie 163 jardy w 27 próbach, co daje 6 jardów na bieg. Zdobył 4 przyłożenia. Jedną z jego solowych akcji prezentujemy poniżej:

W defensywie bardzo mocno wyróżniają się trzy nazwiska: Robbie Wallace, Arkadiusz Cieślok oraz Javier Carrasco. Transfery tych trzech graczy okazały się strzałem w dziesiątkę, co pokazują poniższe liczby:

Wallace - 48,5 tackli, 2 tackle ze stratą, 3 powalenia rozgrywającego, 1 przechwyt, 3 przyłożenia defensywne, 3 wymuszenia fumbla, 4 przechwycone fumble.
Cieślok - 27 tackli, 5 tackli ze stratą, 9 powaleń rozgrywającego, 4 zablokowane podania, 2 wymuszenia fumbla.
Carrasco - 26,5 tackli, 1 tackle ze stratą, 1 powalenie rozgrywającego, 4 przechwyty, 2 zablokowane podania, 1 przyłożenie biegowe.

Ciekawostka - Arkadiusz Cieślok w ciągu sezonu trzy razy został nagradzany indywidualnie. Raz jako Polski MVP meczu, dwa razy jako Polski MVP XXL.

Oprócz tej trójki bardzo dobry sezon grają: Adam Izydorczyk, Dawid Magrean, Wojciech Perz, czy Kacper Malak. Dołożyli oni swoją cegiełkę do gry formacji defensywnej Archers i świetnie wykonywali swoje obowiązki na boisku.

Za wszystkie statystyki dziękujemy drużynie KS Bydgoszcz Archers.
Lot Sokołów do finału był pełen przeciwności losu
Śródtytuł idealnie opisuje drogę Falcons do Polish Bowl XVI. Tyszanie zainaugurowali sezon z wysokiego “C”, wygrywając na otwarcie ligi z Warsaw Eagles 41:3. Później pojechali do Krakowa, gdzie wygrali 41:27, następnie wygrane derby Śląska 27:12 i od tego momentu zaczęły się problemy. Jednym z najważniejszych wydarzeń drugiej kwarty w derbach z Rebels była kontuzja Julesa St. Ge. Amerykanin musiał opuścić boisko, a na pozycji rozgrywającego pojawił się LaParish Lewis. Tyszanom udało się wygrać, lecz kontuzja Julesa okazała się na tyle poważna, że Sokoły musiały w ekspresowym tempie szukać zastępcy. Okazał się nim Gabriel Losada, który błyskawicznie musiał wkomponować się w skład niebieskich. Pierwsze recenzje i doniesienia na temat jego gry mówiły, że na treningach tak mocno rzuca piłkę do swoich skrzydłowych, że pęd futbolówki powala ich na ziemię. Jak się później okazało, te słowa wcale nie były przesadą. Losada potrafi rzucić celnie i mocno, mimo swoich nietypowych warunków fizycznych jak na rozgrywającego. Pech chciał, że tuż po wygranym starciu z Mets (40:37) urazu doznał filar formacji defensywnej - Dominik Sikora. Był to dla niego ostatni mecz w sezonie. Po starciu z czerwono-żółtymi przyszedł czas na wyjazdowe spotkanie w Bydgoszczy, które jeszcze bardziej powiększyło problemy Falcons. W Bydgoszczy kontuzji doznał wspominany wcześniej Losada i Tyszanie znaleźli się w jeszcze trudniejszej sytuacji. Do półfinałowego meczu zmuszeni byli rotować zawodnikami na pozycji QB. Występowali tam między innymi: Bartosz Woch, LaParish Lewis i Dominik Niedziela.

Sezon ułożył się tak, że w ostatniej kolejce Falcons grali z Lowlanders o drugie miejsce w tabeli, gwarantujące tydzień przerwy i bezpośredni występ w półfinałach. Goście ze Śląska przegrali to spotkanie 20:42 i zmuszeni byli zagrać rundę dzikich kart z Kraków Kings. Mimo bardzo trudnej sytuacji kadrowej i wszechobecnej opinii, że to Kings są faworytami tego starcia, Tyszanom udało się pokonać Królów i dzięki temu przeszli do półfinałów. Do spotkania w Białymstoku również podchodzili w roli underdoga, lecz jak sami po meczu przyznali - zostawili kawał serca na boisku i w bardzo niekorzystnych warunkach, przy fatalnej pogodzie, pokonali wicemistrzów Polski. W Półfinale widzieliśmy też powrót Gabriela Losady po kontuzji i… był to powrót fenomenalny! Rozgrywający niebieskich rozegrał dobry mecz i wydawało się, jakby kontuzja zupełnie nie odcisnęła na nim żadnego piętna. Posyłał celne piłki i pokazał klasę, jaka rzadko zdarza się na polskich boiskach. Poradził sobie z presją i poprowadził drużynę do upragnionego finału, jak na klasowego rozgrywającego przystało.

“Jestem przekonany, że każda przeciwność, którą musieliśmy pokonać, finalnie sprawiła, że znaleźliśmy się w finale. Nauczyliśmy się pracować pod presją czasu, przystosowywać plan gry i przede wszystkim trzymać się razem, niezależnie od tego co się dzieje wokół. Każdy trud sezonu umacniał naszą drużynę, dzięki temu mogliśmy pokazać się z tak dobrej strony w najważniejszych meczach tego roku. Nie możemy popełniać elementarnych błędów i musimy skupić się na podstawach futbolu. Tacklować, łapać piłki, unikać kar i strat posiadania. Podtrzymać nasz rytm w ofensywie i defensywie, który prezentowaliśmy do tej pory w playoffs. Spodziewamy się zaciętego spotkania, bo na boisko wyjdzie inna drużyna, od tej, którą mieliśmy okazję oglądać w Bydgoszczy.”- Michał Kołek, Tychy Falcons.
Falcons to przede wszystkim wszechstronność
Przez pozycję rozgrywającego w zespole Tychy Falcons przewinęło się pięciu graczy. Mimo tylko trzech rozegranych gier to Gabriel Losada jest liderem, jeśli chodzi o tę pozycję. Łącznie zdobył 783 jardy, 44/92 47,83% to jego skuteczność, a na mecz zdobywa 261 jardów. Jest to wynik trochę wypaczony przez to, że zagrał jedynie trzy mecze, ale jeśli uda mu się utrzymać te statystyki, to będzie bardzo dobry wynik.

Pomóc mogą mu w tym skrzydłowi, którzy w sezonie 2021 nie zawodzą i odnajdują się w każdych warunkach. Najbardziej można wyróżnić:

Tomka Nowaka - 19 złapanych piłek, 336 jardów łącznie, 48 jardów na mecz, 4 przyłożenia,
Roberta Szmielaka - 12 złapanych piłek, 332 jardy łącznie, 41,50 jardów na mecz, 3 przyłożenia,
Grzegorza Dominika - 10 złapanych piłek, 234 jardy łącznie, 46,80 jardów na mecz, 2 przyłożenia,
Mateusza Patalasa - 12 złapanych piłek, 233 jardy łącznie, 29,13 jardów na mecz, 3 przyłożenia.

“Nasz sezon obfitował we wzloty i upadki. Uważam, że żadna z drużyn w tym sezonie nie miała takiego pecha jak Falcons. Ta sytuacja nauczyła nas polegania na sobie i zbliżyła do siebie wszystkich chłopaków. Teraz wiem, że żadna sytuacja nie pokrzyżuje nam planów do osiągnięcia celu. Mecz z Bydgoszczą na ich terenie był dla nas ciężki, ponieważ jechaliśmy tam i graliśmy praktycznie bez importów i z bardzo okrojonym polskim składem. Aby z nimi wygrać, musimy zagrać tak, jak z Lowlanders - od początku do końca na najwyższych obrotach, nie popełniając błędów i kar, które nas czasem zabijają w kluczowych momentach. Na finał jedziemy w najmocniejszym składzie jak dotąd. Mimo tego brakuje Igora Szymczyka, Patryka Kani i Dominika Sikory. Parę osób boryka się z urazami, ale nikt nie zamierza odpuszczać, bo jest to najważniejszy mecz sezonu. Po to się poświęcamy i ciężko pracujemy, żeby zagrać świetnie w finale!” - Jacek Sikora, Tychy Falcons.
Obrona Sokołów przede wszystkim wymusza straty
Defensywa Falcons w mijających rozgrywkach straciła aż 149 punktów, a więcej od nich wpuścili jedynie zawodnicy zamykających tabelę Warsaw Eagles. Nie oznacza to jednak, że obrona Sokołów spisywała się w tym sezonie źle. Pomimo utraty bardzo dużej liczby oczek, potrafiła ona znakomicie wymuszać straty, a także samemu zdobywać punkty, wyręczając tym niejako kolegów z ofensywy. Do trzech zdobytych defensywnych przyłożeń, obrona Tyszan dołożyła aż 9 przechwytów oraz 12 odzyskanych fumble. Spośród tej formacji wyróżnić można przede wszystkim poniższy kwartet zawodników:

LaParish Lewis - 26 tackli, 1 przechwyt, 2 przechwycone fumble oraz 2 przyłożenia defensywne.
Adefemi Aina - 34 tackli, 6 tackli ze stratą, 3 powalenia rozgrywającego oraz 1 przechwycone fumble.
Jacek Sikora - 35 tackli, 3 tackle ze stratą, 2 powalenia rozgrywającego, oraz 1 wymuszone fumble.
Aksel Asulian - 11 tackli oraz 3 przechwyty.

Za wszystkie statystyki dziękujemy drużynie Tychy Falcons.
Ciekawostki
Obie drużyny zdobyły w tym sezonie podobną liczbę punktów (Archers 187, Falcons 183) i były to dwa najwyższe wyniki w całej lidze. Łucznicy zdobyli 26 przyłożeń (15 podaniowych, 8 biegowych oraz 3 defensywne), a do tego dorzucili 3 field goale i 22 udane podwyższenia, Sokoły natomiast mogą pochwalić się zdobyciem 27 touchdownów (13 podaniowych, 10 biegowych, 3 defensywnych oraz 1 special teams) oraz liczbą 21. udanych podwyższeń.

W Polish Bowl XVI spotkają się ze sobą dwaj Polscy trenerzy główni - Michał Kołek oraz Daniel Piechnik. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2007, kiedy to naprzeciw siebie stanęli Wojciech Grzybek (Silesia Miners) oraz Jakub Niżewski (The Crew Wrocław).

Zarówno dla Archers, jak i dla Falcons będzie to debiut w finale najwyższej klasy rozgrywkowej. W barwach obu drużyn nie zabraknie jednak weteranów tego najważniejszego starcia w sezonie. U Bydgoszczan są to m. in. Jakub Krystecki i Arkadiusz Cieślok, a u Tyszan np. Robert Szmielak i Mateusz Kamiński - Mistrz Europy, podwójny mistrz Polski oraz vce mistrz Polski.

W tegorocznym Polish Bowl nie wystąpi ani jedna z drużyn, które wystąpiły w nim w poprzednim sezonie. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2014 roku, gdy to w ówczesnym SuperFinale zmierzyli się Seahawks Gdynia oraz Panthers Wrocław, a rok wcześniej w decydującym starciu mogliśmy oglądać pojedynek Giants Wrocław z Warsaw Eagles.
Gdzie będzie można zobaczyć finał?
Transmisję z finału realizuje Kanał Sportowy.
Studio rozpocznie się o godzinie 13:30. Kickoff zaplanowano na 14:00.
Wszystkie podstawowe informacje o meczu, składy oraz relację tekstową znajdziecie w naszym centrum meczowym.
Zapowiedź Polish Bowl XVI
Published:

Zapowiedź Polish Bowl XVI

Published:

Creative Fields