Praca dyplomowa.
This is my last project at The University of Arts in Poznań. It's a set of posters about travelling and tourism presented in a critical way.
This is my last project at The University of Arts in Poznań. It's a set of posters about travelling and tourism presented in a critical way.
"Natura nasza jest w ruchu, zupełny odpoczynek to śmierć." Blaise Pascal.
Człowiek przemieszczał się od samego początku. Stosunkowo łatwo przystosowywał się do nowego otoczenia, by ostatecznie, jako jedyny gatunek zasiedlić całą Ziemię i nauczyć się żyć w wielu skrajnie różnych środowiskach. Podróż tkwi głęboko w naszej naturze. Przez wieki ludzie wędrowali w poszukiwaniu pożywienia, wiedzy, świętych miejsc, zasobów i grup, którym mogliby te zasoby sprzedać. Jednak na przełomie XVIII i XIX wieku po raz pierwszy pojawiła się nowa forma podróżowania - turystyka. Podróż, która nie miała na celu pozyskania jakichkolwiek korzyści materialnych. Podstawową intencją stał się odpoczynek i możliwość odwiedzenia nowych, obcych miejsc i ludzi. Z czasem podróże turystyczne stały się wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego. Wiadomo było, że podróżuje ten, kogo na to stać, a odpoczynek jest formą nagrody za ciągłą pracę. Z drugiej strony samo słowo "turysta" stawało się coraz mniej atrakcyjne. Jak napisał jeden z pisarzy: "Dziś wszyscy jesteśmy turystami, ale nikt z nas się do tego nie przyznaje". Zygmunt Bauman w "Dwóch szkicach o moralności ponowoczesnej" przedstawia niezwykle krytyczny obraz nowoczesnego turysty. Charakteryzuje go jako osobę której głównym łupem z podróży są wrażenia i opowieści jakie może snuć po powrocie. Turysta podróżować nie musi, a więc wszystko co robi czyni z własnej woli. Nie ma w nim zatem uległości wobec losu, pokory wobec napotkanych ludzi. To turysta stwarza sobie teatr świata i to świat ma sprostać jego oczekiwaniom. Turysta płaci, więc wymaga. Szuka jedynie "nowego", "innego", "oryginalnego", a punktem odniesienia zawsze pozostaje jego dom. Nie ponosi odpowiedzialności za wydarzenia jakie mają miejsce w odwiedzanych krajach, przyjechał zwiedzić, odpocząć i niedługo wróci z powrotem. Z dumą obnosi się swoją "obcością", klasyfikuje i szufladkuje. Kiedy wyjedzie, pozostawi cel swej wędrówki w takim stanie, w jakim go zastał. Przynajmniej tak mu się wydaje. "O to chodzi, żeby mu się wydawało" pisze Bauman. Ten tekst zainspirował mnie do stworzenia serii plakatów o turystyce, jednak w przeciwieństwie do ogólnie przyjętego, pozytywnego obrazu podróży, postanowiłam spojrzeć na temat krytycznie. Okazało się, że takie podejście nie tylko obnaża nasze wojaże, ale również staje się ilustracją współczesnej ludzkiej natury.
Człowiek przemieszczał się od samego początku. Stosunkowo łatwo przystosowywał się do nowego otoczenia, by ostatecznie, jako jedyny gatunek zasiedlić całą Ziemię i nauczyć się żyć w wielu skrajnie różnych środowiskach. Podróż tkwi głęboko w naszej naturze. Przez wieki ludzie wędrowali w poszukiwaniu pożywienia, wiedzy, świętych miejsc, zasobów i grup, którym mogliby te zasoby sprzedać. Jednak na przełomie XVIII i XIX wieku po raz pierwszy pojawiła się nowa forma podróżowania - turystyka. Podróż, która nie miała na celu pozyskania jakichkolwiek korzyści materialnych. Podstawową intencją stał się odpoczynek i możliwość odwiedzenia nowych, obcych miejsc i ludzi. Z czasem podróże turystyczne stały się wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego. Wiadomo było, że podróżuje ten, kogo na to stać, a odpoczynek jest formą nagrody za ciągłą pracę. Z drugiej strony samo słowo "turysta" stawało się coraz mniej atrakcyjne. Jak napisał jeden z pisarzy: "Dziś wszyscy jesteśmy turystami, ale nikt z nas się do tego nie przyznaje". Zygmunt Bauman w "Dwóch szkicach o moralności ponowoczesnej" przedstawia niezwykle krytyczny obraz nowoczesnego turysty. Charakteryzuje go jako osobę której głównym łupem z podróży są wrażenia i opowieści jakie może snuć po powrocie. Turysta podróżować nie musi, a więc wszystko co robi czyni z własnej woli. Nie ma w nim zatem uległości wobec losu, pokory wobec napotkanych ludzi. To turysta stwarza sobie teatr świata i to świat ma sprostać jego oczekiwaniom. Turysta płaci, więc wymaga. Szuka jedynie "nowego", "innego", "oryginalnego", a punktem odniesienia zawsze pozostaje jego dom. Nie ponosi odpowiedzialności za wydarzenia jakie mają miejsce w odwiedzanych krajach, przyjechał zwiedzić, odpocząć i niedługo wróci z powrotem. Z dumą obnosi się swoją "obcością", klasyfikuje i szufladkuje. Kiedy wyjedzie, pozostawi cel swej wędrówki w takim stanie, w jakim go zastał. Przynajmniej tak mu się wydaje. "O to chodzi, żeby mu się wydawało" pisze Bauman. Ten tekst zainspirował mnie do stworzenia serii plakatów o turystyce, jednak w przeciwieństwie do ogólnie przyjętego, pozytywnego obrazu podróży, postanowiłam spojrzeć na temat krytycznie. Okazało się, że takie podejście nie tylko obnaża nasze wojaże, ale również staje się ilustracją współczesnej ludzkiej natury.