The National Heritage Board of Poland

Kiedy Narodowy Instytut Dziedzictwa zwrócił się do STGU o wsparcie przy procesie rebrandingowym, kluczowe było dla nas zidentyfikowanie, jakie są realne potrzeby instytucji. Po wielu rozmowach wiedzieliśmy – organizacja i jej odbiorcy identyfikują się z obecnym logo i nie chcą diametralnych zmian. Konieczne jednak było uporządkowanie identyfikacji, przygotowanie użytkowych wersji znaku i zapisu i odświeżenie typografii w zapisie logotypu. W konsekwencji tych działań powstać miał brandbook, a także materiały graficzne dla marki. Postawione w ten sposób zadanie wymuszało na nas nieco inne podejście. Odrzuciliśmy klasyczną formę konkursu czy zapytania ofertowego. Praca kolektywna nasunęła się sama – zaproponowaliśmy rozwiązanie, doświadczony projektant (Andrzej Budek, studio Kotbury) będzie kierował procesem, do którego zostaną zaproszeni inni projektanci. Dopuszczaliśmy możliwość uczestnictwa w procesie młodych, mniej doświadczonych uczestników. Na nasze zapytanie odpowiedzieli jednak doświadczeni, działający na rynku projektanci. Bardzo się cieszę, że tak się stało i mogliśmy przy tym procesie współpracować z Gosią Wróblewską i Marcinem Nowickim. Współpraca z nimi uświadomiła nam po raz kolejny, jak istotna jest wymiana myśli i współpraca projektowa. 

Lena Mitkowa 
koordynatorka projektu

Od 8 lat pracuję jako freelancer i stęskniłam się po prostu za pracą zespołową. Często przyglądam się twórczości innych projektantów, ale rzadko mam okazję poznać ich warsztat, sposób pracy, kierunek myślenia. Dlatego chciałam porównać swoją wiedzę
i doświadczenie z innymi.
Zadaniem jakie otrzymaliśmy był rebranding Instytutu Dziedzictwa Narodowego. Oznaczało to zmierzenie się z identyfikacją funkcjonującą od lat oraz próbę jej zmiany na lepsze. A dokładnie znalezienie odpowiedzi na pytanie: co właściwie będzie dla identyfikacji Instytutu lepsze? Musieliśmy przyjrzeć się założeniom istniejącej identyfikacji, namierzyć problemy jakie mają z nią jej użytkownicy i sprawdzić, jak daleko posunięta zmiana będzie przez nich zaakceptowana.
Zadania projektowe zostały podzielone między członków zespołu po to, by potem wspólnie porozmawiać o rezultatach pracy każdego z nas i uzyskać spójny efekt. Porównywanie nawzajem swoich projektów bardzo szybko wpływało na nasz punkt widzenia, inspirowaliśmy się i czerpaliśmy z wiedzy innych. I to była największa wartość pracy kolektywnej. Doświadczenie to z jednej strony dodało mi pewności siebie i wiary w swój talent, a z drugiej otworzyło na inne punkty widzenia i wskazało nowe dla mnie kierunki projektowania.

Gosia Wróblewska



Do projektu zgłosiłem się skuszony możliwością współpracy w większym zespole i chęcią wybicia się z rutyny w jaką popadam wykonując samodzielne zlecenia. Była to więc próba odświeżenia nie tylko samej identyfikacji ale również sposobu własnej pracy, rozwinięcia umiejętności i konfrontacji z innymi projektantami. Z doświadczenia wiem, że praca nad re-brandingiem wymaga głębokiej analizy i konsekwentne przeprowadzonych działań. W procesie wspólnej pracy nad NiD bardzo szybko okazało się, że kiedy współpracujemy z profesjonalistami, nasze własne zamierzenia i pomysły przekształcają się pod ich wpływem i nabierają nowej formy. Często nie tylko same szkice i koncepcje innych potrafią wybić nas z wcześniejszych założeń, ale również energia projektanta który przedstawia nam swoje pomysły. To właśnie najważniejsze doświadczenie jakie wyniosłem ze współpracy - świadomość że nie tylko czysta idea graficzna decyduje o przybraniu końcowej formy, ale również zaangażowanie, odwaga, siła argumentacji i wiara w zasadność pewnych rozwiązań mają bardzo istotne znaczenie w wyborze konkretnych wersji. Energia z jaką podchodzimy do projektu, sposób przedstawienia rozwiązań - decydują również o pracy innych i wyborze klienta, dopiero synergia tych postaw, umiejętne rozłożone proporcji skutkują przybraniem ostatecznego kształtu projektu. Mam wrażenie że w tym wypadku znalezienie złotego środka nastąpiło samoczynnie, każdy wniósł coś od siebie do projektu a współpraca przebiegała harmonijnie i nie została zakłócona nawet przez wybuch pandemii. Dzięki za to doświadczenie!

Marcin Nowicki | Noviki



Praca zespołowa twórców nie zawsze jest oczywista, jakby nie było, każdy z nas ma własne wizje, ale…
Ale praca zespołowa to nowe, szersze możliwości. To ta dodatkowa wartość sumowania doświadczeń i wizji, efekt synergii. 

Podejmując się pracy w zespole przy projekcie NIDu spodziewałem się współpracować z młodymi, zaczynającymi swoją przygodę grafikami. Niespodziewanie do zespołu zgłosili się doświadczeni już projektanci, Małgosia Wróblewska i Marcin Nowicki - Noviki. Dlatego też pierwotny pomysł na pracę warsztatową pod moim kierunkiem nieco ewoluował i ostatecznie powstał zespół współpracujący, a ostateczny efekt jest sumą naszych pomysłów.
Tworzenie takich zespołów wydaje mi się bardzo dobrym rozwiązaniem przy większych, ważkich projektach. Współpraca projektantów z różnymi doświadczeniami, z odmienną wrażliwością i myśleniem zdecydowanie poszerza spojrzenie na zadania i pozwala na pełniejsze, a jednocześnie bardziej odpowiedzialne przeprowadzenie procesu projektowego.

Tak prywatnie żal mi tylko, że działo się to w czasie „zarazy” i poza pierwszym spotkaniem wszystkie następne odbyliśmy wirtualnie. Zabrakło mi dyskusji o projektowaniu, ale takich wykraczających poza zadanie, które mieliśmy do wykonania.

Gosiu, Marcinie, mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli nie jedną okazję pogadać.

Andrzej Budek | Kotbury
The National Heritage Board of Poland
Published: