Stella Kostyła-Lachawczak's profile

MURAL + spacer wirtualny | Bezpieczna Przestrzeń / 2

Specyfikacja: 
przedmiot: dwa wielkoformatowe murale umieszone w podłużnych korytarzach 
miejsce realizacji: Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. dr Józefa Bednarza w Świeciu 
powierzchnia: ok. 120 m₂ 
czas pracy: ok. 300 godzin roboczych
 technika: malarstwo akrylowe 
założenia projektowe: osiągnięcie klimatu spokoju, wprowadzenie pacjentów w stan wyciszenia, nadanie miejscu przytulności, nawiązanie do natury, sprostanie oczekiwaniom Inwestora, funkcja terapeutyczna
----> SPACER WIRTULANY <---
Zachęcam do wirtualnego spaceru po korytarzach Szpitala. Przestrzeń jest tak
 imponujących rozmiarów, że ciężko jest ująć na fotografiach końcowy efekt mojej pracy. 
Termin realizacji mojego dyplomu zbiegł się w czasie z pandemicznym paraliżem całego świata - wszyscy stanęliśmy w miejscu, musieliśmy nauczyć się życia w odosobnieniu, przezwyciężyć przytłaczającą monotonię czterech ścian, zaakceptować sytuację i dostosować się do życia w nowej rzeczywistości. Dla wielu z nas izolacja i konieczność spędzania większości czasu w jednym miejscu okazała się być prawdziwym wyzwaniem. Warto zwrócić uwagę na to, że podczas kwarantanny byliśmy zamknięci w swoich własnych domach, otoczeniu, które sami wykreowaliśmy, a mimo to dla niektórych z nas skończyło się to załamaniem nerwowym, czy zauważalnym obniżeniem komfortu psychicznego. Wbrew pozorom ten wstęp ma duże znaczenie dla przedstawienia Państwu mojej realizacji dyplomowej. Miejsce, w którym powstały dwa wielkopowierzchniowe murale jest bardzo znaczącym budynkiem na mapie naszego województwa, ale również w skali całego kraju. Stworzyłam projekt, który ostatecznie znalazł się na ścianach korytarzy Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. dr Józefa Bednarza w Świeciu - najstarszego i najdłużej działającego szpitala psychiatrycznego w Polsce. Pacjenci przebywający na oddziałach w pewien sposób znajdują się w porównywalnej sytuacji do pandemicznych warunków ostatniego czasu - lecz dodatkowo zostają umieszczeni w obcym miejscu, nieznanych ścianach, sterylnych warunkach, które choć konieczne - nie nadają miejscu charakteru przytulności. Kiedy usłyszałam o możliwości nawiązania współpracy z tak specyficznym miejscem początkowo byłam lekko zdezorientowana, nie byłam pewna, czy dam sobie radę, czy będę w stanie zaprojektować coś, co pomoże ludziom leczącym się w tym budynku poczuć się bardziej komfortowo, mniej obco, bezpiecznie. Mając świadomość istnienia niezliczonych chorób psychicznych charakteryzujących się różnorakimi objawami bałam się, czy nie popełnię projektowego błędu, który w budynku terapeutycznym może nieść za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia Pacjenta. Biorąc pod uwagę specyfikę miejsca realizacji musiałam w pełni wytężyć swój umysł i od samego początku pracy w pełni zmobilizować się do działania. Faza projektowa jest bardzo ważnym elementem każdej pracy, która ostatecznie znajdzie się na wielkoformatowej ścianie. To moment, w którym poza malarskim twórczym natchnieniem trzeba również uruchomić bardziej racjonalne myślenie i wziąć pod uwagę wszystkie techniczne aspekty zastanej przestrzeni, potrafić wybiec myślą w przyszłość i przewidzieć wszystkie możliwe trudności i zrobić wszystko, żeby już na tym etapie zminimalizować ich liczbę. Wiąże się to też z koniecznością pracy z planem budowlanym, obliczeniami i wyobraźnią przestrzenną - od samego początku musiałam mieć świadomość, że projekt, który powstaje na małym formacie ostatecznie zajmie naprawdę imponującą powierzchnię 120 metrów kwadratowych. Musiałam również oszacować swoje możliwości fizyczne - najczęściej prace tego formatu powstają przy współpracy kilku artystów, a ja wiedziałam, że muszę sama podołać temu zadaniu. Bardzo dużą kwestię przywiązywałam też do samej tematyki i formy muralu, bo wciąż miałam na uwadze fakt, że współpracuję z jednostką terapeutyczną i również dla mnie nadrzędnym celem powinno być dopasowanie się do potrzeb Pacjentów. W porozumieniu z Dyrekcją Szpitala oraz moją Promotorką Profesor Iwoną Szpak-Pawłowską doszliśmy do wyłonienia głównego motywu przewodniego obu murali. Ostatecznie hasłem nadrzędnym została po prostu natura. Po wielu dyskusjach okazało się, że ten motyw jest satysfakcjonujący zarówno dla Inwestora, jak i dla Promotorki i również samej mnie - natura jest tak głębokim źródłem inspiracji, że daje naprawdę szerokie pole do twórczej pracy plastycznej. Faza projektowa trwała dość długo - było to spowodowane faktem, że cały budynek przechodził gruntowny remont i mogłam zacząć pracę dopiero w momencie, kiedy ściany, których potrzebuję zostaną odpowiednio przygotowane. Dzięki temu miałam czas na dokładne przemyślenie projektów, konsultacje licznych różnorodnych zarówno stylistycznie, jak i kompozycyjnie wersji zarówno z Promotorką, jak i Dyrekcją Szpitala. W czasie kilku miesięcy powstało kilkanaście gotowych propozycji - różniących się od siebie pod wieloma względami. Jedne były bardziej abstrakcyjne z subtelnymi nawiązaniami do świata przyrody, a inne bardziej przedstawiające i dosłowne. Dodatkowo każdy z nich posiadał też kilka przemyślanych wersji kolorystycznych, co łącznie daje nam kilkadziesiąt różnych projektów. Po odrzuceniu słabszych pomysłów w konsultacji z Panią Promotorką wyłoniłyśmy ostateczne wersje projektów, spośród których Dyrekcja wybrała dwa, które według nich były najbardziej odpowiednie. Dwa wielkoformatowe murale powstały na dwóch oddziałach sypialnych dla Pacjentów Szpitala - na parterze budynku znajduje się Oddział Damski, a na pierwszym piętrze Oddział Męski. Projekty, które ostatecznie zostały zrealizowane celowo różnią się od siebie stylistyką. Podążając za wskazówkami Inwestora starałam się zagrać sposobem przedstawienia motywu w taki sposób, aby oddział dla kobiet był bardziej subtelny i delikatny, natomiast projekt dla oddziału męskiego jest nieco bardziej graficzny, lekko komiksowy, skondensowany. Oba murale, choć odmienne, tworzą jedną wspólną całość i znakomicie wspólnie się komponują. Udało mi się osiągnąć ten efekt przez dobór odpowiedniej palety barw, która również miała duże znaczenie dla koncepcji i użytkowego charakteru miejsca dostosowanego do Pacjentów ze specjalnymi potrzebami, często bardziej wrażliwymi na bodźce zewnętrzne. Całość realizacji utrzymana jest w spokojnych, pastelowych kolorach - dominują różne odcienie subtelnych zieleni połączone z mocniejszymi akcentami bardziej intensywnych nasyceń kolorów, lecz przy zachowaniu odpowiedniej wrażliwości i braku chaosu. Parter dodatkowo poza zielenią zawiera większe powierzchnie wpadające w odcienie delikatnego różu, a także miejscowe dodatki innych barw - są tu złamane czerwienie, głębokie fiolety, delikatnie rozbielone żółcie, subtelne błękity. Dominującą barwą są jednak odcienie zieleni, które powtarzają się w projekcie na wyższym piętrze budynku. Sama tematyka jest jasno określona - na Oddziale Żeńskim stworzyłam obraz finezyjnej łąki pełnej kruchych polnych kwiatów. Celowo przedstawiłam jedynie rośliny, które można spotkać w Polsce, żeby stworzyło to klimat swojskości i znajomej przytulności. Z kolei ściany Oddziału Męskiego przedstawiają inny roślinny motyw - znajdują się na nich powiększone do imponujących rozmiarów liście polskich drzew. W obu projektach bardzo ważne było dla mnie to, żeby przez skalę powiększenia nie doprowadzić do efektu przytłoczenia - dlatego na parterze zastosowałam zabieg pozostawienia większych wolnych przestrzeni pomiędzy konkretnymi skupiskami kwiatów, a na piętrze - delikatną kolorystykę i naprzemienne stosowanie samego rysunku linearnego oraz większych, wypełnionych form. Poskutkowało to osiągnięciem efektu spokoju, nie zaś przytłoczenia. Po etapie projektowym nadszedł czas na opracowanie odpowiedniego kosztorysu i przygotowanie planu działania, który pozwoliłby mi jak najwydajniej pracować w zastanych warunkach. Początkowo opracowałam strategię, w której pierwszych kilka dni przeznaczam na przeniesienie obu projektów szkicowo na ścianę, przy użyciu rzutnika multimedialnego, jednak okazało się, że już na tym etapie musiałam zmotywować się do włączenia bardziej uelastycznionego myślenia i jak najbardziej efektywnej improwizacji z zachowaniem zasad zdrowego rozsądku. Okazało się, że budynek w Świeciu należy naprawdę do najtrudniejszych miejsc, w których przyszło mi do tej pory pracować - korytarz jest tam na tyle wąski, że samo przeniesienie projektu okazało się wyzwaniem, jednak lawirując między maszynami budowlanymi udało mi się podołać temu zadaniu i samodzielnie znaleźć nowe rozwiązanie - szkic powstawał fragmentarycznie. Przy użyciu programu graficznego podzieliłam projekt na elementy na tyle małe, żeby dało się wyświetlić je na ścianie mimo bardzo krótkiego odejścia. Następnie pojawiły się kolejne przeszkody do pokonania - w czasie, gdy malowałam mural prace remontowe w budynku nadal trwały i każdego dnia musiałam być przygotowana na przypadki losowe i na bieżąco wymyślać nowe rozwiązania. Praca była też bardzo wymagająca fizycznie - przez półtorej miesiąca pracowałam nad muralem po dziesięć godzin dziennie, korzystając z drabin lub odwrotnie - w pozycji półleżącej dopracowując szczegóły w dolnej części projektu. Sam proces techniczny wykonania muralu obejmował kolejno: przeniesienie wersji cyfrowej projektów w formie odręcznego szkicu przy użyciu kredek akwarelowych, sprawdzenie poprawności elementów geometrycznych znajdujących się w projekcie (okręgi i koła), wypełnienie większych fragmentów tła ścienną farbą akrylową, wyrównanie kolorytu płaskich elementów tła przy nałożeniu drugiej warstwy farby, wstępny szkic malarski roślinnych motywów przy użyciu artystycznych farb akrylowych, nadanie elementom szczegółów dodających wyrazistości całej realizacji, nałożenie podwójnej warstwy satynowego lakieru ochronnego, który pozwoli zachować dobry stan warstwy malarskiej przez długie lata. Sama praca twórcza zajęła mi około 300 godzin roboczych - długi czas realizacji wynika przede wszystkim z faktu, że powstały aż dwa murale, których łączna powierzchnia wynosi około 120 metrów kwadratowych. Warunki i okoliczności powstawania pracy również wpłynęły na przedłużenie czasu wykonania, gdyż w trakcie realizacji projektu trwały jeszcze poważne prace remontowe, jednak to doświadczenie pozwoliło mi nauczyć się współpracy, jasnej komunikacji i elastyczności w planowaniu, a przede wszystkim - dostosowywania się do zastanych, zmiennych warunków. Do wykonania realizacji użyłam różnorodnych narzędzi malarskich - poczynając od tych oczywiście artystycznych - pędzli z włosia syntetycznego, jak i naturalnego o różnych grubościach i kształtach, kredek akwarelowych i profesjonalnych farb artystycznych, jednak ważną podstawą mojego warsztatu były również narzędzia bardziej budowlane - szerokie wałki i równie szerokie pędzle - z uwagi na imponujący rozmiar realizacji konieczne było użycie narzędzi pozwalających na objęcie większej powierzchni za jednym razem. Większe, jednolite elementy tła są pokryte budowlanymi farbami akrylowymi. Dodatkowo używałam też mniej oczywistych przyrządów - kilku gąbek kąpielowych i kuchennych przydatnych w technice topowania czy własnoręcznie wykonanego cyrkla o ruchomej średnicy rozciągliwej do kilku metrów. Wykonanie muralu przeznaczonego dla tak specyficznego i prestiżowego miejsca, jakim jest Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. dr Józefa Bednarza w Świeciu było dla mnie dużym wyzwaniem - musiałam połączyć ze sobą wiele czynników mających wpływ na ostateczne ukształtowanie projektu - specyfika miejsca, ogromna powierzchnia robocza, współpraca z Dyrekcją Szpitala i sprostanie ich oczekiwaniom, co do formy i tematu muralu, a także nauka współdziałania i kompromisów z ekipą budowlaną sprawiło, że nie skłamię, jeśli powiem, że moja realizacja dyplomowa była jednym z większych wyzwań mojego życia. Cieszę się jednak, że mimo wielu trudności udało mi się stworzyć dwa murale, które są moim wkładem w dynamiczny rozwój tego historycznego miejsca - najstarszego działającego szpitala psychiatrycznego w Polsce
MURAL + spacer wirtualny | Bezpieczna Przestrzeń / 2
Published:

Owner

MURAL + spacer wirtualny | Bezpieczna Przestrzeń / 2

Published:

Creative Fields